2011/10/28

Makaron ryżowy z kurczakiem i kapustą pekińską

Równo rok temu, o tej porze roku byliśmy w upalnej Tajlandii. Tamte smaki, zapachy, klimat barów w których jedliśmy, często wspominam. Bardzo trudno jest mi odtworzyć w naszych realiach tamte potrawy które jedliśmy, mimo używania przypraw które przywiozłam. Staram się jak mogę aby smaki przywróciły nam tamte dni. Ostatnio na blogu opisałam od strony kulinarnej Meksyk, niedługo Tajlandia. Ale wracając do tytułowego dania, polecam na ciepłą kolację lub szybki obiad. Ciekawa, szybka potrawa na spotkanie ze znajomymi.


 
Potrzebujemy:

200g makaronu ryżowego - wstążki, ten grubszy
300g piersi z kurczaka (1 podwójna)
1 łyżka oleju ryżowego ( lub zwykłego jakiego używacie)
2 ząbki czosnku
2 cm korzenia imbiru
1 duża cebula
1 czerwone chili
1 łodyga selera naciowego
1 marchewka
6 szkl. poszatkowanje kapusty pekińskiej
4 łyżki soku z limonki (ew.cytryny)
2 łyżki sosu rybnego
1 łyżka sosu sojowego

Na początek przygotujmy sobie wszystkie składniki, to będzie trwało najdłużej. Samo smażenie zajmie może 10 min. Cebula w kostkę, czosnek, imbir i chili w drobną kostkę. Kurczak dla odmiany też w kostkę ;) ale w dość drobną. Seler w cieńkie talarki a marchewka w cieńkie paseczki ( lub w takie w jakie się uda). Poszatkować kapustę pekińską (części zielone i białe).


W woku lub na dużej patelni rozgrzewamy olej, trzymamy duży "ogień". Wrzucamy: cebulę, imbir, chili i czosnek mieszamy i smażymy około 1 minuty, aż cebula zmięknie ale czosnek się nie przypali! Dodajem kurczaka, smażymy 3 min. aż będzie złoty (przy okazji nastawiamy wodę w czajniku aby się zagotowała). Czas na seler, marchewkę i czekamy 2 min. aż zmiękną. Pora na kapustę, sok z limonki, sos rybny i sojowy - mieszamy. 
Makaron zalewamy wrzątkiem, zgodnie z instrukcją i pewnie musimy poczekać 3 min. więc to idealny czas aby kurczak jeszcze doszedł na patelni. Odcedzony makaron wrzucamy na patelnie, mieszamy i gorące podajemy.

Z kuchennej półeczki "Kuchnia Tajska"

Smacznego!

Pikantne placki kukurydziane

Kiedy ostatnio późno wróciłam do domu, pierwsze o czym pomyślałam to oczywiście - Co by tu szybko zjeść? - w oko wpadła mi mała książeczka "Kuchnia tajska" i placki kukurydziane. Bardzo szybko się je robi, praktycznie wszystko wrzucamy do blendera i mieszamy, a następnie pozostaje tylko smażenie, to niestety trochę czasu zajmuje i jest nudne. Kiedy placki się smażą to można szybko ogarnąć kuchnie, a jak się usmażą to mamy co jeść i mamy czysto :) Co do placków. Smak hmm niby słodkie, ale nie. Smaku i wyrazistości nadaje sos lub sok z cytryny, same w sobie też smaczne, ale na pewno inne ziemniaczane. Bardzo lekkie. W 100% nadają się na drugi dzień do pracy, nawet na zimno.


 
Dla 4 osób

Potrzebujemy:
1 szkl. mąki pszennej
2 jajka
4 łyżeczki zielonej pasty curry
10 łyżek mleka kokosowego
4,5 szkl. kukurydzy z puszki
1 duża cebula
2 łyżki posiekanej świeżej kolendry (pominęłam)
2 łyżki posiekanej bazylii
2 szczypty chili lub mała świeża papryczka chili
S&P
olej roślinny lub ryżowy (polecam) do smażenia

Dodatkowo:
kawałki limonki lub cytryny
sos chili

Do blendera wrzucamy: mąkę, jajka, pastę curry, mleko kokosowe i połowę kukurydzy - mielimy na w miarę gładkie ciasto. Cebulę drobno siekamy i dodajemy do ciasta, następnie resztę kukurydzy, kolendrę, bazylię i doprawiamy solą, pieprzem i chili.
Rozgrzewamy olej na patelni, dużą łyżką wlewamy ciasto tworząc placki i smażymy na złoto z każdej strony.
Odkładamy na papierowy ręcznik, a następnie na talerz.
Podajemy z sosem chili lub z limonką (cytryną).
Na drugi dzień, można szybko odgrzać albo na patelni albo w mikrofalówce.

Smacznego!

2011/10/23

Kurczak w jogurtowym curry

Jesień dookoła, dziś była kolejna bitwa z liśćmi i znów ja przegrałam. Mimo, że dokładnie wygrabiłam trawniki to i tak jak wyjeżdżałam z działki leżało znów pełno żółtych liści, ehh jesień...Dzień był jednak piękny, cały czas świeciło słońce, ale jeszcze niedawno żółte słoneczniki już zamieniły się w talerze ziarenek. Tak sobie myślałam, co szybkiego zrobić dziś na obiad w kolorze jesieni: żółty,czerwony, pomarańczowy... i padło na kurczaka w sosie curry.



Potrzebujemy:

3 piersi z kurczaka (pojedyncze)
1 cebula
2 ząbki czosnku
2 łyżeczki koncentratu pomidorowego
2 małe kubki jogurtu naturalnego (300g)
2 płaskie łyżki curry w proszku
S&P

Pierś z kurczaka kroimy w kostkę. Cebula też w kostkę i tak samo czosnek, tylko że w drobniej. Bierzemy wysoką patelnie. Podsmażamy cebulę lekko solimy i dodajemy czosnek na minutę. Patelnie ściągamy z kuchenki. Na patelnię wlewamy jogurt, wsypujemy curry i dodajemy koncentrat pomidorowy. Mieszamy. Dodajemy kurczaka i znów mieszamy. Odstawiamy na godzinę. Następnie pod przykryciem dusimy kurczaka w sosie przez około 30 min. W razie potrzeby dolewamy wody ale ostrożnie aby za dużo wodnistego sosu się nie zrobiło. Ja podałam z fioletowym ryżem.

Smacznego!

2011/10/22

Hamburgery full wypas

Kilka dni temu, Agnieszka - koleżanka z pracy, z pokoju - powiedziała, że jej mąż przygotował hamburgery, były bardzo, bardzo smaczne i najedli się po kokardę ;) Aga dzięki za pomysł na obiad, dla mojego mięsożercy idealny. Kiedy mielone są usmażone (zawsze smażę większą ilość 8 - 10szt. wówczas albo je mrożę albo zostają na kolejne dni na obiad, na kanapkę lub do pracy) przygotowanie trwa max. 20min.


Na 6 szt potrzebujemy:

3 grube kotlety mielone
6 bułek do hamburgerów ( ja kupiłam w Lidlu)
2 pomidory
ogórek (świeży, kiszony)
czerwona cebula lub cukrowa
sałata ( miałam lodową)
ketchup, majonez, sos barbecue

Na mielone jakie przygotowałam wcześniej potrzebujemy:

0,5kg mięsa mielonego ( ja miałam mieszankę z indyka i szynki wieprzowej)
1 kajzerka
1 jajko
garść grzybów suszonych, namoczonych
cebula
1 ząbek czosnku
natka pietruszki
S&P, cząber, majeranek, tymianek, papryka ostra i słodka

Zaczynamy. Namaczamy kajzerkę w wodzie po moczeniu suszonych grzybów, namoczone grzyby szatkujemy, cebula w kostkę. Rozgrzewamy patelnie, wrzucamy cebulę delikatnie solimy, dodajemy pokrojone grzyby, podsmażamy. Do dużej miski wrzucamy mięso, dodajemy jajko, namoczoną bułkę (za mocno nie odciskamy), przyprawy. Wyrabiamy wszystko na jednolitą masę. Dodajemy cebulę z grzybami i wyciśnięty czosnek. Jeszcze raz wyrabiamy, już delikatniej. Na sam koniec dodajemy poszatkowaną natkę pietruszki. Zamieszać.
Przygotowujemy talerzyk z bułką tartą oraz miseczkę z zimną wodą. Maczamy rece w wodzie, bierzemy kulke mięsa, formujemy kotleta, obtaczamy w bułce i na gorący olej.
Mamy posmażone mielone. Piekarnik na 100C lub funkcja grilla. Bułki przekroić na pół i do piekarnika aż zrobią się kruche. Wyciągamy z piekarnika i układamy wedle upodobań. Sałata, kotlet ( jeżeli są dość grube to pół, dlatego napisałam 3 szt, ale jak kto lubi), ser, sos, pomidor, ogórki itd.

Smacznego!

2011/10/09

Mini pizza

W związku z tym, że już za oknem jesień, pomidorów pod dostatkiem więc przygotowałam mini pizze. Mini bo wygodnie zabrać do pracy, mini bo jedna malutka pizza to przecież nie duży kawałek zwykłej ;) Mini bo można zrobić ich bardzo dużo i każda może być inna...Paleta kolorów jesieni na mini pizzach.
Na 20 sztuk:
1kg mąki pszennej
2 opakowania drożdży instant
1 łyżka cukru
1 łyżka soli
3 łyżki oliwy
ciepła woda

Wysypujemy mąkę na blat, stolnicę lub do miski. Dodajemy drożdże i mieszamy. Dalej dodajemy cukier i sól. Mieszamy i zaczynamy po mału dolewać ciepłą wodę. Wyrabiamy tak długo aż ciasto będzie miękkie i sprężyste. Teraz dodajemy oliwę. Ciasto zrobi się bardzo miękkie, ale wyrabiamy aż cała oliwa wejdzie w ciasto. Ciasto przekładamy do miski aby wyrosło około 20 min.


Sos:
4 świeże pomidory (może być puszka pomidorów)
1 ząbek czosnku
1/4 łyżeczki chili (może być świeże)
1/2 łyżeczki bazylii
1/2 łyżeczki oregano
1/4 łyżeczki cukru
S&P

Na pizze proponuję m.in.:
  • Pomidorki koktajlowe
  • Papryka
  • Ser feta, mozarella,kozi
  • Pomidory suszone
  • Ananas (jeżeli ktoś lubi na słodko)
Po 20 min. jak ciasto wyrośnie, odrywamy kawałek formujemy małą pizze, smarujemy sosem i obkładamy dodatkami według uznania. Pizze pieczemy 15min. w 180C.
Mini pizze sprawdzają się rewelacyjnie na imprezach, na pikniku, czy na lunch w pracy (na ciepło lub na zimno).

Smacznego!